Po 35 latach służby niepełnosprawnym Stowarzyszenie „Krok za krokiem” w Zamościu prosi miasto o przekazanie nieruchomości. Oficjalne pismo w tej sprawie otrzymali już radni.
Stowarzyszenie „Krok za krokiem” z prośbą do radnych Zamościa
To jedyna organizacja w tej części Polski, która w tak kompleksowy sposób łączy rehabilitację, edukację i wsparcie społeczne osób z niepełnosprawnościami – zwłaszcza z mózgowym porażeniem dziecięcym. Od 35 lat Stowarzyszenie Pomocy Dzieciom Niepełnosprawnym „Krok za krokiem” w Zamościu pomaga i walczy wciąż o swoje „jutro”.
35 lat służby osobom z niepełnosprawnościami w Zamościu
Od 35 lat niosą pomoc i nadzieję tym, którzy najbardziej jej potrzebują. Stowarzyszenie Pomocy Dzieciom Niepełnosprawnym „Krok za krokiem” w Zamościu, znane w całej Polsce ze swojej profesjonalnej działalności w zakresie rehabilitacji, edukacji i wsparcia osób z niepełnosprawnością – zwróciło się do władz miasta z prośbą o przekazanie na własność nieruchomości przy ulicy Kresowej.
Prośba do Rady Miasta
Podczas ostatniej sesji Rady Miasta Zamość przedstawiciele Stowarzyszenia wystąpili z oficjalnym wnioskiem o zbycie na cele statutowe nieruchomości, którą obecnie dzierżawią od miasta. Chodzi o działki nr 18/1, 18/2 oraz 18/40 przy ul. Kresowej.
Jak podkreślają, miejsce to stało się centrum wsparcia dla osób z niepełnosprawnością z całego regionu. Działają tam: Warsztat Terapii Zajęciowej, Rodzinny Dom, Szkoła Przysposabiająca do Pracy, a także inne placówki, które oferują nieodpłatne usługi dla mieszkańców.
Ta nieruchomość była ruiną po Urzędzie Ochrony Państwa, którą na przestrzeni kilku lat gruntownie wyremontowaliśmy – zauważył Kamil Kabasiński, członek zarządu Stowarzyszenia i kierownik WTZ przy ul. Kresowej 24 w Zamościu.
Miliony zainwestowane, setki osób objętych wsparciem
W ciągu ostatnich lat Stowarzyszenie zainwestowało w ten teren ponad 13 milionów złotych. Środki pochodziły głównie z funduszy zewnętrznych i projektów unijnych. Jednocześnie organizacja zatrudnia tam około 80 osób, tworząc stabilne miejsca pracy w sektorze społecznym.
Od początku dzierżawy Stowarzyszenie przekazało Miastu blisko 100 tysięcy złotych z tytułu czynszu. Koszty te, jak zaznaczają przedstawiciele organizacji, są dla niej coraz większym obciążeniem. Co ważne, organizacja nie prowadzi działalności gospodarczej, utrzymuje się głównie z 1,5% podatku oraz darowizn. To właśnie darczyńcy pytają, dlaczego mamy płacić dzierżawę Miastu, skoro od 35 lat służymy jego mieszkańcom – podkreślają członkowie Zarządu.
Symbol społecznego zaangażowania
„Krok za krokiem” od lat uchodzi za jedną z najlepiej zorganizowanych i najbardziej aktywnych organizacji pozarządowych w regionie. Wprowadziło w życie kompleksowy system wsparcia dla osób z niepełnosprawnościami i ich rodzin – od wczesnej interwencji, przez edukację, rehabilitację, po dorosłość i aktywizację zawodową.
W wielu obszarach zastępują samorząd. Działają społecznie, a ich celem jest dobro mieszkańców Zamościa i okolic. Dom na Kresowej, to dom, który zbudowało serce i to nie jedno.
Dla Małgorzaty Pogudz-Kusiak „Rodzinny Dom” to marzenie, które udało się zrealizować, teraz potrzebne jest prawne umocowanie, by przyszłość podopiecznych była bezpieczna.
Decyzja w rękach radnych
Teraz decyzja w sprawie przekazania nieruchomości leży po stronie Rady Miasta Zamość. Organizacja ma nadzieję, że radni przychylą się do jej wniosku i docenią 35-letni wkład Stowarzyszenia w budowanie lokalnej wspólnoty.
Jednym z wychowanków Stowarzyszenia Pomocy Dzieciom Niepełnosprawnym „Krok za krokiem” w Zamościu jest Bartłomiej Nowosadowski, który dzisiaj korzysta z „Rodzinnego Domu”. Swój apel skierował w stronę radnych podczas ostatniej sesji.
Po 35 latach działalności „Krok za krokiem” nadal nie zwalnia tempa. Walczy o godność, niezależność i przyszłość osób z niepełnosprawnością – i, jak zawsze, robi to krok po kroku.

1 0
Są w tym mieście inne stowarzyszenia, które też chętnie na takich zasadach wynajmu, dzierżawy przyjęłyby taki teren. Nie tylko krok za krokiem wspiera mieszkańców, mieszkańców w potrzebie, osoby z niepełnosprawnością, dzieci, młodzież czy seniorów.
Tyle co ta organizacja otrzymała wsparcia od miasta, nie otrzymał nikt, może zacznijmy traktować wszystkie podmioty na tej samej zasadzie? tak dla odmiany? to, że inni nie przychodzą się wykłócać, nie oznacza że nie mają potrzeb, to że nie wysyłają aby było bardziej dramatycznie po prośbie swoich podopiecznych, to nie oznacza, że nie mają potrzeb
Otwórzcie w końcu oczy.